Wreszcie wolny weekend po ciężkiej nauce. Studenci tłumnie odwiedzają Bar Papryczka. Jerzy cały tydzień zajęty był nauką, nie zdążył pozawierać przyjaźni, ale dzwonił Artur, że będzie akurat w Brichester i przywiezie niespodziankę. Ciekawe co to może być.
Niespodzianką okazała się Patrycja - kelnerka z Ławicy.
To za spotkanie i śliczne panie.
Jerzy usiłował być miły.
Chwilę porozmawiali, wypili kolejnego szampana...
...potańczyli.
Atmosfera w Papryczce robiła się coraz cieplejsza, a po kilku lampkach wina Jurek nabierał dopiero chęci do zabawy.
Niestety, to był koniec wspólnej imprezy, bo Patrycja zabrała Artura z powrotem do Brindleton, chociaż nawet nie zapadł wieczór.
Jerzyk zauważył w barze kolegę z roku - Gregorego. Okazał się świetnym kumplem - imprezowali i gadali do samego rana.
Widzisz, miałem kiedyś najlepszego kumpla, takiego od serca. I nie ma, stracił się.
Wypadek? Choroba jakaś?
Nie, baba go sobie okręciła wokół palca. Pantofelkiem przygniotła. Nie masz już Artura pomiędzy żywymi. Z imprezy przed zmrokiem wyszedł, grzeczniutki i potulny jak salonowy pieseczek. Nie ma już Artura.
Dziedzictwo Kołodziejów Legacy The Sims 4