Mateusz zaprosił Mary na kolację. Ich związek robi się coraz poważniejszy, więc czas na zapoznanie z resztą rodziny.
Przy stole toczyła się miła rozmowa. Ola szczęśliwa widząc Mateusza tak szczęśliwego jakim nie był już od dawna dwoiła się i troiła, żeby Mary poczuła się u nich dobrze.
Jurek, cóż Jurek kompletnie nie zwracał na gościa uwagi. Kopnięty pod stołem zagadał milutko - co, przyszłaś się rozejrzeć po chałupie, czy ojciec jest dość nadziany dla Ciebie?
Idę, i tak mi tu towarzystwo nie odpowiada.