Ignacy Kołodziej. Jako młody dorosły bez grosza przy duszy przybył do Brindleton Bay. Nie miał się gdzie podziać, ale po dalekim, nieznanym krewnym dostał w spadku działkę budowlaną w pobliżu Placu Sobola.
Ignacy był barwną postacią, trochę szalony i niezrównoważony. Uwielbiał kąpać się w deszczu i robił to w nieoczekiwanych momentach. Był prawdziwym imprezowym zwierzem i duszą towarzystwa. Jego dom był zawsze pełen, sam uwielbiał przygotowywać poczęstunek dla gości. Jeść też uwielbiał, co widać było po nim pod koniec życia.
Początkowo jego domem był miejscowy bar - Słony Kieł. Tam spędzał wolny czas, jadał, sypiał i mył zęby. Tam też spotkał swoją bratnią duszę - Olgę Małysz. Ich małżeństwo było bardzo udane, żadnych wielkich burz ani zawirowań, ot drobne kłótnie jak chmurki na błękitnym niebie. W ciągu swojego życia udało im się zbudować wygodny i przestronny dom oraz stworzyć w nim szczęśliwą rodzinę.
Mieli trójkę dzieci - Izę, Mateusza i Agatę, zgodnie z prawem panującym w moim simowym świecie następcą Ignacego został Mateusz.
_____________________________________________________