Urodziny Mateusza

Po południu Mateusz czuł się o niebo lepiej. Zwłaszcza, że cała rodzina przygotowywała  urodzinowe przyjęcie. Jego urodzinowego przyjęcia. Ignacy po powrocie z pracy usiłował się dowiedzieć, jakim cudem zepsuł się jego komputer skoro wszyscy zarzekają się, że go nawet nie dotykali. Sam? No tak, najwidoczniej sam się zepsuł. Złośliwość rzeczy martwych. Może jakieś zwarcie?

Na szczęście okazało się, że Krysia to sprytna dziewczyna i naprawa komputerów to dla niej pestka.


Na przyjęcie przyszły koleżanki Izy i Agaty oraz przyjaciele Oli i Ignacego. Wpadli też oczywiście sąsiedzi. Dorotka wyrosła na piękną pannę, chociaż dziwnie się zachowuje. 


Zimą w klapkach robi aniołki na śniegu. Krew nie woda. 


Krzysiu dalej jak sierota wygląda. Czyli u Wojewodów nic nowego.


Czas na tort. Trzeba dokładnie przemyśleć życzenie. Ania Zest jednak się niecierpliwi.
Chłopie, ile będziesz dumał nad tym tortem. Krem się roztopi. 


Skupić się nie dadzą nad tak ważną kwestią.


Mateusz jak podrośl okazał się bardzo podobny do taty. I w sumie całkiem przystojny. 


Wszyscy zabrali się za pałaszowanie ciasta. Na dzisiejszą okazję Ignacy upiekł tort z niebieskim confetti. Miyake jest zachwycona.


Nobi też by pewnie zjadła kawałek.


Eric dostrzegł przechodząca przez kuchnię Kasię Nicpoń.
Hej Kasieńka, co tak krążysz jak UFO po orbicie. Usiądź z nami, pogadaj. 


Zobacz Kasiu, jak Nobi jest Tobą zafascynowana. Wpatruje się w Ciebie od piętnastu minut. Pewnie tak jak my wszyscy, uważa, że jesteś piękną kobietą.
Raczej widzę w jej wzroku wściekłość, że zjadłam ostatni kawałek tortu.


Co za nieużyte człowieki. Sami wszystko zżarli i kotek musi zadowolić się kocia miseczką. Co za niesprawiedliwość.


Impreza musiała być gorąca, bo nagle wszyscy goście wybiegli na taras podziwiać śnieg. Helo, śnieg leży od jakiegoś czasu, jeszcze się pozaziębiacie, bo porozbierani wszyscy i zgrzani. 


Mateusza bardziej od śniegu interesowały koleżanki Oli, zwłaszcza Natalka, oczywiście.


Biedna Martine, tak liczyła na to , że będzie się bawić z Mateuszem, a ten nie zwraca na nią uwagi. Wydoroślał i zadziera nosa.


Mateusz usiłuje tymczasem sklecić coś dowcipnego i błyskotliwego, żeby pokazać się z jak najlepszej strony.


W rezultacie stał jak słup soli wpatrując się w Natalię.


Halo, młody. Co Cię tak zatkało? Może byś się ruszył i potańczył z nami?


Mateusz się spłoszył, ale w tany ruszyli Eric z Kasią.


A po zakończeniu imprezy długo jeszcze rozmawiali ze sobą w kuchni. 

 





Dziedzictwo Kołodziejów Legacy The Sims 4