Życie z trójeczką

 U Kołodziejów po rewolucji związanej z narodzinami trzeciego dziecka, życie znalazło swój codzienny rytm. Chociaż trudno powiedzieć, żeby oznaczało to ład i porządek. Dom często wygląda jak po przejściu huraganu, ale sterylna czystość nie jest priorytetem zmęczonych rodziców. W nocy do Agatki najczęściej zaczął wstawać Ignacy. Może pracować zdalnie z domu, więc w dzień ma kiedy chwilę odpocząć. Poza tym chyba chce się zrehabilitować w oczach Oli.

Ola już wybaczyła mu reakcję na wieść o ciąży. Przyznała, że jej reakcja na jego reakcję była nieco przesadzona. Burza między małżonkami należy już do przeszłości i pomału zza chmur wychodzi słońce.


Oboje starają się razem dbać o dom i dzieci. Przecież zawsze chcieli mieć dużą, szczęśliwą rodzinkę (Ignacy co prawda na początku chyba nie do końca zdawał sobie sprawę, że tego chce). 
Przyzwyczaili się też do tego, że w ich życiu towarzyszy niby cień sąsiadka - Emilia. Wiecznie mająca tysiące powodów i pretekstów, aby wpaść do Kołodziejów.
Przychodzi, zajrzy na chwilę do domu a potem gada godzinami do roślin w ogrodzie. Podobno po urodzeniu drugiego dziecka wpadła w depresję, ale Ignacemu od początku wydawała się nie całkiem normalna.
Mateuszek na wszelki wypadek w czasie jej wizyt woli przypilnować małej siostrzyczki. Ta pani tak dziwnie na nią patrzy.


Wieczorami Ola po uśpieniu młodszych pociech rozmawia zwykle z Izą o jej szkolnych problemach i radościach. To chwila tylko dla nich, dorosłych kobiet w rodzinie.


Życie z trójeczką jest co prawda męczące, ale nie zamieniłabym go za żadne pałace i miliony. I ten mój Ignaś to jest kochany, porządny facet. Tylko czasem trochę jak dzieciak. Widać średni wiek u facetów niewiele zmienia.






Dziedzictwo Kołodziejów Legacy The Sims 4