Jak ten czas szybko leci. Dzisiaj są urodziny Izy. Zaproszeni zostali Michał i Emilia. Razem. Albowiem połączyli się węzłem małżeńskim.
Szczęśliwy Michał rozmawia w kuchni z Ignacym, a podekscytowana Emilia opowiada Oli, jak to będzie cudownie, teraz będą sobie wszyscy w czworo jadać razem kolacje, oglądać telewizję, jeździć na wycieczki, chodzić do baru, odwiedzać się... Słowem idealne pożycie małżeńskie w czwórkę.
Przyszedł też zatrudniony artysta sceniczny, który po pierwsze nie występował (bo nie wiedziałam, że trzeba mu kupić pianino), po drugie okazał się duchem a po trzecie psuł wszystkie sprzęty w domu.
Dobrze, ze czasem coś przynajmniej posprzątał.
Czas na dorastanie, maleńka.
Izabela jak podrosła, okazała się bardzo podobna do mamy. Nie ma nic z Ignacego.
Pierwsza czynność - przebranie w nowe ciuszki.
Co prawda, niemowlęta nie dmuchają świeczek (smuteczek), ale co to by były za urodziny bez urodzinowego tortu.
Na torcik ma ochotę i pan muzyk-psuj i Izunia.
Ej, malutka, żebyś tylko nie rozrabiała potem od nadmiaru słodyczy!
Jaka ona słodziutka, ta twoja córeczka Ignacy.
Emilia utkwiła w Ignacym słodki jak lukier w torcie wzrok.
Zawsze marzyłam o dokładnie takiej samej, wiesz?
Myślę, że niedługo doczekacie się z Michałem własnego dziecka.
Ignacy udawał, że nie rozumie, co Emilia chciała mu powiedzieć.
A Iza po skonsumowaniu ogromnego kawałka tortu zaczęła krążyć wokół domu. Jakie te małe Simiątka są sprytne, ledwo z kołyski wyjęte a już chodzić potrafią
Pomału zapadał zmrok.
Chodź malutka, czas już spać.
Nie chcę spać, teraz będę się bawić dinusiem. Chcę się bawić dinusiem!!!
Ola zapakowała jednak marudzącą córeczkę do łóżeczka i zaczęła jej czytać do snu.
A na łóżku Oli i Ignasia przysiadł pan muzyk-psuj i też najwyraźniej zaczął czytać sobie do snu.
Tymczasem biedny Ignacy naprawiał wszystkie popsute przez niego sprzęty.
Jednak w końcu wszyscy zaproszeni goście i obsługa poszli i w domu zapadała cisza.
Dziedzictwo Kołodziejów Legacy The Sims 4