Ignacy dzisiaj musiał pochodzić po restauracjach, bo w pracy kazali mu jakieś potrawy opisywać i recenzję z nowo otwartej restauracji przesłać. Poszedł więc do smażalni Ławica, ale nagle się zachmurzyło, zagrzmiało i zaczęło lać.
No nie, na takie poświęcenie w pracy to ja gotowy nie jestem.
I już znalazł się pretekst, żeby odwiedzić ukochany bar.
W sumie recenzji Słonego Kła też nie wrzucałem jeszcze. A to najlepsze miejsce w okolicy, ba w całym simowym świecie.
Tymczasem w domu Ola czekała już tortem, przygotowanym na urodziny małej księżniczki. Zaczynała się już niecierpliwić i była coraz bardziej zła na męża...
Niech no tylko wróci, ja już mu pokażę. Pilne zlecenie, też coś. Pewnie siedzi w Słonym Kle i o całym świecie zapomniał.
Pierwszym gościem jest Emilia, która na widok zawstydzonego i smutnego Ignasia (Ola naprawdę dała odczuć swoje niezadowolenie) starała się okazać jakie ma czułe serce (w przeciwieństwie do wrednej żony oczywiście), podnieść na duchu, pocieszyć, ukoić...
Z tego pocieszania zapomniała, że za nią drepcze mała Dorotka i zostawiła córeczkę na deszczu.
Na szczęście zaraz przyszedł Michał i zaopiekował się dziewczynką.
Kiedy Ignaś pomagał Izie w zdmuchiwaniu świeczek, słyszał poprzez szum deszczu dobiegające z ganku odgłosy kłótni.
Po chwili wszedł przybity Michał. Dorotka jakby nigdy nic wesoło bawiła się z Mateuszem. Ignaś zerkał na żonę. Gniewa się jeszcze, czy już jej przeszło?
Emilia nie pojawiła się już w środku do końca imprezy.
No i o co ten paranoicznie zazdrosny kretyn ma pretensje... Nic się małej nie stało. Zmokła to i wyschnie.
A impreza nabiera rumieńców. Ola się już nie gniewa i chętnie zatańczyła ze skruszonym małżonkiem. Szkoda, że w czwórce Simowie mogą tańczyć tylko pojedynczo. Michał odreagowywał chyba. Iza uznała, że jest już za duża, żeby bawić się z maluchami.
Od razu pokazała smarkaczom gdzie ich miejsce - strasznie są na nią wściekłe, chyba o tort poszło.
Za to Emilia to najwyraźniej jakąś depresję ma? Popsuła zraszacz, a potem sterczała na deszczu i gadała do roślin.
Kiedy impreza dobiegła końca Michał musiał zająć się naprawą popsutego przez żonę sprzętu.
Czas do łózka maluchy. I te bardziej i te mniej dorosłe.
Dziedzictwo Kołodziejów Legacy The Sims 4