Emilka jest częstym gościem u Kołodziejów. Chyba na coś liczyła, więc Ignacy musiał ją wyprowadzić z mylnego błędu.
Kocham Olę i to się nie zmieni.
Mimo tego Emilia dalej była codziennie w ich domu. Pod pretekstem, że pomaga Oli w ogrodzie, bo przecież bidulce jest tak ciężko. Ola się chyba nie domyślała, że między nią a jej mężem kiedyś coś zaczynało kiełkować.
Emilia bardzo przejmowała się też ciążą Oli. Ignacy przyglądał się tylko temu sceptycznie.
Dziewczyny oświadczyły, że nie mogą żyć bez siebie. Są absolutnie pokrewnymi duszami i przyjaciółkami na zawsze. Jakie to cudowne zrządzenie losu, że się spotkały.
No niech Wam będzie.
Jednak Ignasia dręczył niepokój.
Czego ta kobieta chce? Coś mi się nie chce wierzyć, że zapałała taką miłością do Oli. Nic jednak żonie nie mówił, nie chciał jej przykrości robić.
Cieszył się, że wybudowanie ich małego domku sprawiło, że odzyskała spokój i znowu zaczęła się śmiać. Nie chciał tego zepsuć. I rozpieszczał ją jak umiał. A że najlepiej wychodziło mu gotowanie, to całkowicie przejął kuchnię w domu.
Przygotowaną przez niego kolację zwykle jadali we troje.
Ty to Olu masz szczęście. Taki facet z talentem kulinarnym to skarb. Aż mam ochotę Ci go ukraść.
Nie jestem jakimś pieprzonym sprzętem domowym, żeby mnie kraść. Jest na świecie sporo fajnych chłopaków, jak poszukasz to może znajdziesz kogoś, kto Cię będzie chciał.
Oj Ignacy, to taki żarcik był. A Ty od razu musiałeś być chamski. My dziewczyny wiemy, że to nie na poważnie, prawda Olu?
Dziedzictwo Kołodziejów Legacy The Sims 4