Sto lat Olu

Jak ten czas szybko leci, młodziutka Ola nie jest już taka młodziutka. Kołodzieje zamierzają uczcić to w Słonym Kle.

Helenka? Jaka niespodzianka. Nie spodziewałam się, że znajdziesz czas. Tak się cieszę, że Cię widzę. Jak tam maleństwo? Jak się wraca do pieluch po tak długim czasie? Joe już chyba po maturze prawda?

Artur przybył z żoną i najstarszym synem. Bliźnięta są za małe na imprezy i zostały z opiekunką.

No siostra, najlepszego.

Ojciec z synem. Te profile Delgatów! Ola też ma taki. Ciekawe, czy zostanie cechą rodziny Kołodziejów.

Przed barem Oskar namawia Meadow do wejścia.
Naprawdę moja szwagierka nie będzie mieć nic przeciwko. To taka miła, wesoła dziewczyna. Jerzy miał dużo szczęścia.

Wesoła, miła dziewczyna ma chwilę zadumy nad tortem. No cóż, młodość nie wieczność.

Oskar i Meadow z wielkim entuzjazmem gratulowali jubilatce

Zobaczysz kochaneńka, młodość mija każdemu za szybko. Ja też kiedyś nosiłam odkryty zgrabny brzuszek. Niedługo zmarszczki, siwe włosy...

Mary nie kryła radości, że młodą panią Kołodziej też doścignął czas. Już się pewnie nie może doczekać tych zmarszczek i siwych włosów u Oli.

Pyszny czekoladowy torcik zawsze jest dobry. Zwłaszcza, że to jeszcze nie czas Marty na zdmuchnięcie tych świeczek.

W tej miłej rodzinnej atmosferze Oskar podjął kolejną próbę zmiany relacji z Meadow. Hurra. pełen sukces. Nie dostał po łbie i pokazał się tyciutki początek różowego paseczka.

Meadow jest dzisiaj najwyraźniej w zalotnym humorze.

Phi, wcale nie jest ładna. Ona i mój przystojny wujek Oskar? Jakoś nie widzę tego. On powinien mieć jakąś wystrzałową laskę.

No wiesz ciociu, bo ona taka blada i nijaka. I jeszcze uważa się za niewiadomo co, a wujek koło niej skacze.

Idzie nie spodobała się sympatia Oskara.

U Delgatów chyba jakaś inba. Helenka najpierw cos klaruje zdegustowanej Patrycji. A potem bierze w obroty Artura. Pewnie jakiś kryzysik małżeński. Wychowywanie bliźniąt daje się im we znaki, podwójna ilość pieluch to nie przelewki i może ostudzić najgorętsze uczucie.