Wycieczka na Wyspę Martwych Traw

Rano do pracy. Trzeba by się odświeżyć. Najbliższy prysznic jest w siłowni. Trochę to męczące bieganie po całym mieście. Przydałby się znowu awansik. 

No Ignaś, wiemy, że jesteś szalony, ale żeby do pracy w ręczniczku?


Po pracy Ignacy wybrał się na ryby. Rybkę się potem ugotuje i przyoszczędzi na jedzeniu. Niestety, okazał się, że Ignaś za mało potrafi i nie złowi tu rybek. Trzeba gdzieś indziej pojechać.


Ale może nie sam? Kilka dni temu w barze Ignacy poznał Emilkę Pakułę. Może przejedziemy się razem do muzeum?


W sumie dosyć nudne to muzeum. Nie ma baru, ani lodówki. Co tu robić?


Idziemy razem na rybki. Jakiś posiłek trzeba sobie zapewnić.


To wspólne łowienie tez niezbyt wyszło. Ani rybki ani dziewczyny. A Emilia okazała się nudniejsza niż to muzeum.