Pierwszy awans

 Ciężka praca praca się opłaca. Ignacy awansował ze zwykłego roznosiciela na łowce tematów. Poleciał pochwalić się Michałowi. W końcu to w jego bibliotece stawiał pierwsze kroki w pisaniu felietonów.

Może z tej okazji wpaść wyjątkowo do eleganckiego klubu? Poderwać jakieś śliczne laski? Oj w tym klubie laski to w wieku mocno popoborowym.


Może do...? Nie, nie Ignaś. Do Słonego Kła na razie nie idziemy. Znowu wszystko przepijesz. nawet premię z awansu. Najpierw trzeba zrobić jakieś zakupy. Niestety na kibelek pieniędzy nie starczyło. Ignacy po nocach musi biec do baru. W nocy bar jest prawie pusty, z głośników sączy się muzyka. Samotny tancerz na parkiecie. Atmosfera kina noir.


Jak już wstaliśmy, to trzeba coś przekąsić a pieniądze się rozpłynęły. Dosłownie. Dobrze, że zrobiliśmy wcześniej tosty na zapas. Trochę się nadpsuły w kieszeni, ale cóż..