Urodziny Oli, goście się schodzą. Przybyli Zestowie, witają się naprawdę gorąco, tyle, że ze sobą. Skoro uwaga gospodyni im najwyraźniej niepotrzebna,
Ola wypatruje Izy z rodziną.
Przychodzą tylko młodzi. To straszne, ojciec Grzegorza zmarł niespodzianie, Dorota została w domu. Nie ma siły na wizyty. Ale jak to w noweli, w życiu Simów są smutki i radości. Wszyscy cieszą się szczęściem Izy. Już niedługo rodzinka się powiększy.
Grób Mirosława Serafina