Deszczowe przywitanie

 Nastał koniec słonecznych wakacji. Brindleton Bay przywitało ich deszczem.

 Jerzy z niemiłym zaskoczeniem spoglądał na oświetlony dom. Przecież Mary miała się wyprowadzić. Marta wspominała, że na parę tygodni wyjedzie z nią, pomoże matce się urządzić. Już wróciła? Coś mi tu nie gra.


Po chwili rzeczywiście Marta wyszła im na spotkanie. 


Jerzyk, tylko się nie denerwuj od razu. Mama jeszcze mieszka w Końcu Ogona.


Wiesz, kilka dni temu zmarła babcia Patrycja. Mama jest zdruzgotana. Oskar jest z nią teraz. Chciałam Cię prosić, żebyś pozwolił odłożyć tą przeprowadzkę. 


No wiesz Marta. Za kogo Ty mnie masz. Jestem wrednym potworem, ale nie aż takim. 


Chodźcie dziewczyny, idziemy do domu. Pozaziębiacie mi się tutaj


W domu Oskar próbował pocieszyć matkę. Mary jednak wciąż usiłowała przeforsować własne plany.


Jerzy mógłby okazać więcej współczucia i nie pokazywać się tu. Nie uważasz, że na te parę lat mogliby z Olgą coś sobie wynająć?


Mary była trochę urażona, że żadne z dzieci jej nie poparło.


Spotkanie początkowo przebiegało w spokojnej atmosferze.


Jerzy zaproponował nawet, że zajmie się wszystkimi formalnościami związanymi z pogrzebem. 


 Spieszno Ci widzę, żeby jak najszybciej sięe mnie pozbyć. Nawet do pogrzebu mojej matki musisz się wtrącać zarozumiały smarkaczu. Obejdzie się bez twojej pomocy. 
 Rozmowa Mary i Jerzego skończyła się tradycyjnie. Awanturą.






Dziedzictwo Kołodziejów Legacy The Sims 4