Ostatnia z drugiego pokolenia

 Smutny dzień. U Kołodziejów zadzwonił telefon z San Myshuno. Ciocia Agata dołączyła do swojego rodzeństwa, Izy i Mateusza. Jerzy pojechał więc pomóc wujowi w organizacji ostatniego pożegnania.

Dzień wstał piękny i słoneczny. Na cmentarzu przygotowano miejsce obok grobu Izy i Grzesia Serafinów.


Sama Agata, elegancko ubrana,  pojawiła się pożegnać się z najbliższymi. 


Przybyła cała rodzina. Smutna Ola z dziewczynkami.


Chociaż smutek nie przeszkodził jej w szybkiej aktualizacji statusu. O tempora, o mores...


Mary stanęła niezdecydowana. Iść czy nie iść? Chyba na pogrzebie nie dojdzie to żadnych awantur. W końcu Agata był moją najlepszą przyjaciółką.


Są i najbliżsi. Jerzy z dziećmi - Marcinem i Julią.


Jerzy miał wygłosić mowę pożegnalną.


Niestety rozpacz wzięła górę i nie mógł wyksztusić ani słowa.


Po mowie, której nie było przyszedł czas na kondolencje.


W pewnym momencie wśród nagrobków i zgromadzonych gości zaczęła biegać przestraszona kruszynka.


Gdzie mama? Byli tu przed chwilą. Mama!!!!! Tataaaaa!!!!


Mańka zachowuj się. Co się tak wydzierasz i ganiasz jak opętana. Rodzice tam stoją. Ślepa jesteś czy co?
 Ida swoim starszorodzeńtwowym sposobem uspokajała malucha.


Jeszcze chwila zadumy nad grobem i wszyscy pomału zaczęli się rozpraszać i dyskutować w podgupach




Nie było mowy???? No moi panowie się nie popisali. A tak na nią czekałam.


Ola oczywiście nie mogła się powstrzymać i chwaliła się wszystkim dookoła nadchodzącym szczęściem.


Pogrzeby to znakomita okazja do spotkania dawno nie widzianych członków rodziny i poznania nowych.


Ida i Meadow zawarły znajomość z Adamem Zalewskim, jednym z braci bliźniaków (siostrzeńców Agaty i Jerzego) i jego rodziną.


Lata płyną moi drodzy. Ostatnio spotkaliśmy się w tak dużym gronie na weselu Agatki i Jerzego. Z jego uczestników niewielu dzisiaj żyje. Was to jeszcze na świecie nie było. To była piękna uroczystość.


Syn kuzyna Adama Michał najwyraźniej jest pod wrażeniem Meadow. Jego matka dyskretne wypytuje o nią Ignasia.
 Mężatka? Szkoda. Michałek mógłby się wreszcie ustatkować. Nie jesteśmy z Adamem już tacy młodzi. Chciałabym jeszcze pobawić wnuki.


Hania niechcący podsłuchała rozmowę między kuzynką Julią i jej świeżo poślubionym małżonkiem.
 Ale o co Ci chodzi kochanie?


 Ty nic nie rozumiesz. Stoisz tu jak ten kołek w płocie. Poszedłbyś, podyskutował, zabłysnął dowcipem i inteligencją...
 Ale kochanie, jakim dowcipem, to jest pogrzeb.
 Tu jest cała moja rodzina. Wszyscy będą mówić, że wzięłam sobie jakiegoś niemotę. Jak ja muszę cierpieć. Nie dość, że mamusia odeszła, to jeszcze...


Cześć ciociu. Gratulacje z okazji niedawnego ślubu. Musisz być bardzo szczęśliwa mając takiego wspaniałego faceta. Ciocia Hania mówiła przed chwilą do mamy, że go bardzo podziwia, bo chłopak ma świętą cierpliwość.


Tymczasem w toalecie trwały jakieś tajne rozmowy. Drugi bliźniak Grzegorz i Jerzy debatowali z Mary.
Co tu właściwie robimy??


Pssst. Chcemy spotkać się z Agatą. Tam na zewnątrz łazi Jurek. I jak zwykle wszystko zepsuje. Tu pogadamy sobie spokojnie.


Biedny Jerzyk nie mógł doczekać się końca tych obrad. Niestety ciotka Agata nie chciała opuścić strategicznego miejsca.
 To moje święto i będę tu jak długo zechcę. A ty rób co chcesz!






Dziedzictwo Kołodziejów Legacy The Sims 4